poranna kawa, pożywne śniadanko i TVPInfo na dobry start każdego dnia. TVPInfo bo ich informacje wydają mi się najmniej zmanipulowane, a może tylko mi się wydaje, a po prostu lubię wyłapywać dziennikarskie wpadki i czuć się dzięki nim lepsza "ja bym zrobiła to lepiej". Przy TVN-owskiej perfekcji można popaść w kompleksy.
Ale nie o stanie i jakości telewizyjnych dzienników chciałam dziś mówić. Polska telewizja bardzo dba nie tylko o nasze doinformowanie, ale i o nasze zdrowie. Oj jak oni o nas dbają! Pierwszy blok reklamowy, który obejrzałam o poranku leciał tak: najpierw pewien Pan bardzo NIE chciał mi pomóc i zaoferował Metafen - oczywiście na bul; następnie przypomniano mi że cała ta poranna kawa to nie do końca dobry pomysł, przecież mogę nie zdawać sobie sprawy z tego, że mam zakwaszony organizm - na szczęście pomoże mi Eliminacid, który profesjonalnie wyeliminuje moje przemęczenie, nadwagę oraz osłabienie włosów i paznokci; chwilę po tym zaczęłam się zastanawiać nad przebiegiem nocy i przyglądać się swoim nogom - elegancki Pan w telewizorze, z żoną u boku, przypomniał mi o zespole niespokojnych nóg, na szczęście i na to jest antidotum - Restonum i już nie biegasz przez sen!; zaraz po bieganiu w nocy rzucono mi niewygodny temat, no i nie dojadłam śniadania pod wpływem Pani, która musiała użyć Apetiblok żeby uporać się z nadwagą - znów ta nadwaga; i... znów nadwaga - na szczęście Figura upora się z problemem każdej Pani, bez względu na jej tryb życia, uff; na koniec zaproponowano mi Permen dla męża (gdyby pojawiły się problemy łóżkowe, a powodem okazałaby się nie moja nadwaga), a na sam koniec po takim bloku reklamowym powinnam zażyć Persen - na wypadek gdyby nerwy zaczęły mnie zżerać.
Oczywiście można żartować, jednak problem wydaje mi się bardzo poważny. Każdy blok reklamowy jest przepełniony lekarstwami i suplementami diety. Jak lekarstwa jestem jeszcze w stanie przeboleć, tak bardzo się obawiam suplementów diety i wymyślanych nowych chorób jak wspomniane zakwaszenie organizmu, czy zespół niespokojnych nóg. Niestety nie wszyscy potrafią zachować czujność, a przy tym nie posiadają odpowiedniej wiedzy żeby zweryfikować to co im telewizja podaje na tacy. Polacy łykają coraz bardziej wymyślne specyfiki, na coraz bardziej wymyślne schorzenia, a portfele firm farmaceutycznych puchną. Niby to tylko suplementy diety - dla mnie to aż suplementy diety! Musi minąć kilka dobrych pokoleń żebyśmy byli w stanie realnie ocenić jak te specyfiki wpływają na nasze organizmy. Łatwość dostępu i łatwość z jaką można komuś wmówić jakąś dolegliwość - zwłaszcza w czasach, w których króluje niezdrowe, przetworzone jedzenie, brak aktywności fizycznej i stres gwarantuje producentom suplementów sukces. Pytanie co gwarantują one ludziom, którzy je przyjmują?
Czy Wy też macie dość wciskania nam leków i wmawiania nam chorób?
m.
Oczywiście można żartować, jednak problem wydaje mi się bardzo poważny. Każdy blok reklamowy jest przepełniony lekarstwami i suplementami diety. Jak lekarstwa jestem jeszcze w stanie przeboleć, tak bardzo się obawiam suplementów diety i wymyślanych nowych chorób jak wspomniane zakwaszenie organizmu, czy zespół niespokojnych nóg. Niestety nie wszyscy potrafią zachować czujność, a przy tym nie posiadają odpowiedniej wiedzy żeby zweryfikować to co im telewizja podaje na tacy. Polacy łykają coraz bardziej wymyślne specyfiki, na coraz bardziej wymyślne schorzenia, a portfele firm farmaceutycznych puchną. Niby to tylko suplementy diety - dla mnie to aż suplementy diety! Musi minąć kilka dobrych pokoleń żebyśmy byli w stanie realnie ocenić jak te specyfiki wpływają na nasze organizmy. Łatwość dostępu i łatwość z jaką można komuś wmówić jakąś dolegliwość - zwłaszcza w czasach, w których króluje niezdrowe, przetworzone jedzenie, brak aktywności fizycznej i stres gwarantuje producentom suplementów sukces. Pytanie co gwarantują one ludziom, którzy je przyjmują?
Czy Wy też macie dość wciskania nam leków i wmawiania nam chorób?
m.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz